Życie na morzu
Pracę żeglarza trudno zaliczyć do łatwych. Marynarz prowadzi całkiem odmienny styl życia niż ten, który znamy my, szczury lądowe. Praca na morzu to przecież zawód, który wiąże się z ciągłą, długotrwałą rozłąką z rodziną i przyjaciółmi. Nie każdy może spełnić już choćby ten wymóg, a przecież stanowi on ledwie początek bogatej listy trudności, przed jakimi musi stanąć każdy żeglarz, nie zależnie jaka jest jego ranga i doświadczenie.
Innym problemem, jaki wiąże się z tym zawodem jest fakt, że rytm życia marynarza jest często mocno chaotyczny i zmienny. To, o której marynarz śpi, budzi się, spożywa posiłek czy bawi się, określa narzucony mu od niego niezależny grafik. Jako że statek musi płynąć tak samo w dzień jak i w nocy, część marynarzy musi prowadzić nocny tryb życia. Jednak wachty nie są sztywno określone na cały rejs statku, czasem grafik zmienia się nawet co trzeci dzień. Oznacza to, że załoga musi umieć szybko dopasowywać się do nowego grafika. Wniosek z tego taki, że praca na statkach trwa właściwie bez ustanku. Podróżujący samolotem do krajów znajdujących się w odległych strefach czasowych, dobrze zdają sobie sprawę, że nie jest to takie proste.
Do tego wszystkiego chlebem powszednim marynarza są ogłaszane całkiem nagminnie różne alarmy – szczególnie znajome marynarzom wojennym. Zależnie od stopnia natężenia alarmu, stawiają do one na nogi odpowiednio duży fragment załogi – i bez znaczenia jest czy właśnie rozpoczynamy naszą pracę, spożywamy nasz obiad albo dopiero co położyliśmy się spać – musimy bez zwłoki przybyć w pełnej gotowości do określonego miejsca.
Tak więc jeśli chciałeś zostać marynarzem, a może nawet czytałeś kiedyś oferty pracy dla marynarzy, musisz zdać sobie sprawę że nie jest to praca dla wszystkich.
Kwiecień 18th, 2009 at 21:37
A czy dziewczyna mogłaby zostać marynarzem (raczej marynarką)? Mam 18 lat i właśnie będę kończyła liceum ogólnokształcące. Nie interesują mnie typowe zawody ani nie chcę urzeczywistniać moich zwykłych marzeń a taka praca wydaje sie bardzo interesująca. Nie przerazaja mnie opisane powyżej warunki pracy, wręcz przeciwnie, bardzo mi się podobają. Jaka szkołę powinnam wybrać, w jakim kierunku się kształcić?
Kwiecień 19th, 2009 at 11:23
Przyznam, że to troszkę nietypowy zawód dla kobiet, ale chyba nie ma prawny przeciwwskazań. Co do wyboru to uczelni to musisz sama zdecydować. Akademia Morska w Szczecinie, Akademia Morska w Gdyni, Gdańska Szkoła Morska (niepubliczna), w Gdyni bodajże też jest prywatna szkoła morska.
Listopad 27th, 2009 at 15:20
Witam. Przyznaje, ze życie na morzu nie jest łatwe i dość uciążliwe, zwłaszcza – jak napisał admin – nagminne alarmy. Ja akurat służyłem w marynarce i często wychodziłem w morze, wiec jakieś tam doświadczenie z tym związane mam. Wachta morska trwa 4godziny, po niej są 4godziny odpoczynku i tak w kółko przez kilka dni. Często zdarza się tak, ze jak schodzisz z wachty to akurat ogłaszają alarm, wiec czas na odpoczynek automatycznie sie skraca 😉
Na statkach handlowych z tego co słyszałem (kuzyn pływa po świecie) wygląda to trochę inaczej, ponieważ maja ustalone godziny pracy, jak w pracy na lądzie – powiedzmy od 6 do 16 – i później czas dla siebie. Co do kobiet, to wiem, ze w Marynarce Wojennej coraz więcej ich przybywa, wiec w armii płeć nie jest akurat żadna przeszkodą.
Co do szkół morskich to więcej niż Admin nie znam. Bodajże w Świnoujściu tez jest jakaś szkoła ale reki uciąć sobie nie dam hehe Sam przymierzam się do zapisania do którejś z tych szkol, ponieważ mimo, ze na morzu tak kolorowo nie jest, to jednak się za nim tęskni. Jak raz się spróbuje to chce się wracać 🙂 W Marynarce nie zostałem, ponieważ chciałbym spróbować czegoś innego, pływać po świecie, co w Marynarce jest raczej niemożliwe. Bałtyk poznałem dość dobrze, wiec czas na cos innego… 🙂
Pozdrawiam.
Luty 28th, 2010 at 20:40
ja jestem w szkole średniej 1 klasy mechanika samochodowego..czy mógłbym zostać w przyszłości marynarzem. Czy w ogóle są szanse?
Marzec 1st, 2010 at 18:16
Pewnie że są.
Marzec 2nd, 2010 at 02:03
witam słyszałem, że wcale nie trzeba kończyć szkoły wystarczą kursy, czy ktoś podpowie jakie ile trwają i ile kosztują oraz gdzie najlepiej je zrobić ja jestem z okolic Częstochowy podejrzewam, że chyba tylko na pomorzu takowe się odbywają, pozdrawiam
Marzec 14th, 2010 at 11:29
czy zawód jakim jest marynarz jest popłatny?
Maj 5th, 2010 at 08:19
Ja mam takie samo marzenie jak Justyna też chciałabym zostać marynarzem, tylko zastanawiam się nad tym czy dziewczynom nie jest trudniej znaleźć zatrudnienie przez to że są dziewczynami czy też nie zwraca się na to szczególnej uwagi?
Sierpień 25th, 2010 at 21:30
Witam może ja udzielę kilku informacji.
Z tego co się orintuje to kobietą jest odrobinę ciężej bo jak jest się kilka dni w morzu gdzie na około są sami mężczyźni to wystarczy sobie wyobrazić a jak kobieta jest dowódcą to już całkiem.
Jeżeli chodzi o szkołę to tak są 3 główne Gdynia Gdańsk Szczecin. Pierwsza jest szkołą wojskową więc po niej będziemy służyć w MW a dwie pozostałe to cywilne. Dostać się jest ( bynajmniej tak słyszałem) łatwo. W tym roku matórka rozszerzona z geografi coś ponad 60% wystarczyła i w szkole jest dość łatwo. Ale jak mówią marynarze po tej szkole wcale nie jest lepiej niż po kursach, gdyż jeżeli jesteś ambitny t w 6 lat zdąbędziesz wyższą rangę niż absolwent.
Kursy tak na pomorzu gdzie dokładniej nie wiem cena chyba kolo 1 tys i trwają 3 dni trzeba umieć pływać pracę można dość łatwo znaleźć wynagrodzenie też niczego sobie 2-3 tys € za granicą ale trzeba wiedzieć że marynarz przez jakiś czas przebywa na morzu np. 7 miesięcy a pozostały czas ma wolne i siedzi na lądzie i wtedy zazwyczaj mu nie płacą, wyjątkiem jest Wielka Brytania gdzie zarabiasz 2-3 tys. funtów a pracujesz miesiąc na morzu miesiąc w domu i za ten okres wolny też coś płacą chyba 500-800 funtów nie wiem dokładnie bo to zależy od armatora w razie jakichś pytań służę pomocą
gg 13784134
Sierpień 27th, 2010 at 22:32
Tak są kursy ( sam je kończyłem ) odbywają się one około 2 tygodni – koszt około 1000 zł. Kursy są ważne 5 lat. Ale żeby uzyskać książeczkę marynarza potrzebujesz jeszcze specjalistycznych badań dla przyszłych marynarzy jak i paszportu.
Sierpień 28th, 2010 at 23:24
dziewczynom może być trudniej ale też pływają.
ze szkół to zapomnieliście o Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, która prowadzi też studia cywilne (wiem bo sam kończyłem).
kursy są raczej na pomorzu i faktycznie – wystarczą kursy, by podjąć pracę na morzu ale bez szkoły to droga awansowania znacznie się wydłuża i trzeba dużo więcej tych kursów robić (wyższe wykształcenie zgodne z STCW zwalnia z niektórych)
po technikum mech. z powodzeniem możesz kontynuować naukę na morskiej uczelni … szczególnie polecam wtedy wydział mechaniczny 🙂
a płace są nie najgorsze… zarabiamy w EUR albo USD. wysokość poborów zależna jest od stanowiska, rodzaju statku i od pracodawcy. tak mniej więcej najniższe stawki oscylują ok. 650EUR na stanowisku kadeta (praktykant) do 6…8 tys. EUR za kapitana -> przy czym tu może chyba być nawet więcej… CHYBA bo nie jestem peiwen jak to jest na tych najwyższych stanowiskach zaszeregowania
Grudzień 16th, 2010 at 21:45
Ja tam marze o takiej pracy