W 2006 roku Unia Europejska oznajmiła o zamierzeniu skierowania skargi do trybunału konstytucyjnego na Polskę. Z przepisów unijnych jasno wynika, że każdy członek Unii musi prowadzić ogólnokrajowy spis abonentów wszystkich sieci. Polska takiego spisu nie prowadzi, a powinna. W przypadku nie dotrzymania odpowiedniego, terminu zastępczego będziemy zmuszeni zaplamić karę wymierzona w setkach milionów zł. Wszystko to oczywiście w trosce o dobro abonentów. Jedyną osobą prawną jaka zgłosiła się do konkursu jest telekomunikacja polska. W tym przypadku nie było innej możliwości, wygrali konkurs. TP jest zobowiązana do wydania, czy to w formie drukowanej, na płytce cd, lub na stronie internetowej: spisu abonentów prywatnych i biznesowych. Książka telefoniczna będzie zawierać nazwiska i numery telefonów wszystkich abonentów, wszystkich operatorów działających w Polsce. Dyrektor TP SA podejmuje kroki mające na celu jak najszybsze załatwienie sprawy, gdyż sprawa jest do zrobienia w trybie pilnym. Do działań tych mają należeć min: lepsza kontrola nad przekazywaniem przez operatorów numerów do krajowego spisu abonentów. Póki co te kroki okazały się niewystarczające. Jest rok 2008, a użytkownicy telefonów wciąż nie mogą się doszukać polskiej książki telefonicznej zawierającej wszystkich abonentów. Pozostaje płatna infolinia tp z informacją numerów. Dla tych którzy nie chcą płacić jest pewna alternatywa. W internecie działają jedynie na wpół legalne strony (nie wiadomo, czy nie łamią do końca ustawy o ochronie danych osobowych) z których mogą skorzystać osoby w potrzebie. Często zgromadzone na nich dane są jednak nieaktualne. Co musi zrobić ktoś kto chciałby skorzystać z aktualnej ogólnopolskiej książki telefonicznej?………Czekać