Osoby jadące na narty zaopatrują się w sprzęt narciarski lub wypożyczają je w wypożyczalniach. Podobnie jest z innymi dziedzinami sportu. I nie inaczej jest w jeździectwie. Z tą różnicą, że powinniśmy zadbać tylko o siebie, fundując sobie odpowiedni strój, ale – i jest to może nawet ważniejsze – powinniśmy zadbać o naszego konia.

Dla siebie wystarczy, że kupimy kurtkę, bryczesy i czapkę (to na początek) , ale nasz wierzchowiec, zamiast butów musi mieć odpowiednie hacele, dobrane do terenu po którym zamierzamy kłusować. Najwygodniej zaopatrzyć się od razu w zestaw haceli, będziemy wówczas uniezależnieni od warunków terenowych. Teren asfaltowy, lód lub miękka ziemia, to będzie w zasięgu kopyt naszego rumaka. Nie zapomnijmy też o tym, że ogłowia, to też ważny element, powiązany z bezpieczną jazdą. Kilkanaście lat temu za bardzo nie wiadomo było gdzie można kupić te elementy. Owszem, hacele były u wiejskich kowali, ale były przeznaczone dla koni gospodarskich, ciągnących pług lub furmankę. Teraz nie ma większego problemu z zaopatrzeniem. Ale proponuję zakupy u renomowanych dystrybutorów sprzętu jeździeckiego. Nie warto igrać z losem i kupować coś nieznanego, co mogło by się niekorzystnie odbić na naszym lub oblubieńca zdrowiu.