Otwarte fundusze emerytalne – czy ich inwestycje będą trafniejsze?
Każdy z nas chce mieć jak największą emeryturę. Ponieważ emerytura z ZUS jest mniej więcej stałej wysokości, jedyną szansą na jej podwyższenie jest część, którą wypłacą otwarte fundusze emerytalne. Czy jest jakiś sposób na to, aby inwestycje OFE były pewniejsze, a nie były toto lotkiem, za który dzielnie trzymamy kciuki lub odmawiamy wieczorną modlitwę?
Ostatnimi czasy została wprowadzona ustawa, która ogranicza prowizje, jakie od swoich klientów może pobierać każdy otwarty fundusz emerytalny. Teoretycznie oznacza to, że więcej kasy zostanie w kieszeniach emerytów. Z drugiej jednak strony otwarte fundusze emerytalne będą posiadały mniejszy kapitał do inwestycji, poprzez co automatycznie będą generować niższe zyski, czyli w przyszłości wypłacać niższe emerytury. Dlatego OFE walczyły o to, aby zmiany dotyczące prowizji nie obowiązywały tak gwałtownie, lecz były uwarunkowane zmianami na rynku finansowym i dobrowolnie obniżane przez otwarte fundusze emerytalne. Na szczęście polski rząd nie podporządkował się tym wymaganiom – nic w tym dziwnego, kto z nas wierzy, że OFEsamodzielnie rezygnowałyby ze swojego dodatkowego zysku?
Nikt i nic w tym dziwnego – pomimo kryzysu finansowego otwarte fundusze emerytalne zanotowały w zeszłym zysk na zbliżonym poziomie do lat poprzednich, a tymi którzy stracili, byli klienci OFE.