Kryzys dopadł nas wszystkich? Chyba jednak nie do końca… Jakiś czas temu zastanawiałem się nad kierunkiem, w którym powinny iść firmy jeśli chodzi o rynek nieruchomści w Szczecinie. Doradzałem jednej z nich, aby kupowała mieszkania w centrum Szczecina. Większość z nich była w słabym stanie, a cena była spora. Przyznam, że wizerunek mojej firmy został poddany wielkiej próbie. Nie ma się w sumie co dziwić, większość osób, której doradzałem taki ruch stukała się w czoło. Twierdzili, że mieszkania nie pójdą w górę. I …mieli rację, nie przewidzieli jednak aspektu wynajmu tychże mieszkań.

Aktualnie sytuacja na rynku przedstawia się tak, że większości nie stać na mieszkanie (to akurat nie uległo zmianie od dawna), jednak jest zasadnicza różnica pomiędzy tym jak wyglądają nieruchomości dzisiaj, a jak wyglądały jeszcze dwa, trzy miesiące temu – tą różnicą są KREDYTY! Tak, różnica w łatwości zdobycia kredytu w bankach na przełomie kilku miesięcy to tak jakby porównać Legię Warszawa do Realu Madryt.

Nie wgłębiając się w szczegóły: coraz mniej osób otrzymuje wysokie kredyty na mieszkania, więc wzrosło zainteresowanie wynajmem mieszkań. Przez to ceny za wynajem rosną, a osoby posiadające nawet niezbyt wymagające lokum mają miesięcznie pewny zysk na nieruchomościach.