Zmniejszenie taks notarialnych
Minister Sprawiedliwości zakłada radykalne obniżenie wynagrodzeń notariuszy, którzy stworzyli własny projekt taksy notarialnej. Mniejsze stawki przeznaczone są głównie dla tych, którzy kupują swoje pierwsze mieszkanie.
Stowarzyszenie Notariuszy Rzeczpospolitej Polskiej, organizacja w której znajdują sie najbardziej “liberalni” notariusze, opracowała ten właśnie projekt. I według niego mniejsza o pięćdziesiąt procent taksa pojawiałaby się przy zakupie pierwszego mieszkania na wtórnym rynku, mającego do siedemdziesięciu pięciu metrów kwadratowych lub domu jednorodzinnego o powierzchni do 140 metrów kwadratowych, przy darowiźnie mieszkania, gdy jest ona w najbliższej rodzinie, np. miedzy babcią, dziadkiem, synem, córką lub wnukami, także przy umowie przedwstępnej, w innych warunkach taksa miałaby pozostać bez zmiany.
Projekt ten jest odpowiedzią notariuszy na wymysł Ministra Sprawiedliwości, który pojawił się we wrześniu, wg którego mają być ścięte wszelkie stawki o pięćdziesiąt procent. Zbigniew Ziobro dąży, aby przy lokalu o wartości dwustu tysięcy złotych, w miejscu 1710 zł zostawionych u notariusza, w jego kieszeni zostało zaledwie 850 zł, natomiast przy lokalu wartym pół miliona, aby zapłacić notariuszowi 1600 zł, a nie tak jak obecnie – 3210 zł. Uzasadnieniem zmniejszenia stawek notarialnych jest wg Ministra rozruszanie budownictwa mieszkaniowego.
Według Krajowej Rady Notarialnej, po tak dużym zmniejszeniu taks, notariat będzie o wiele gorzej prosperował. Dzisiaj notariusz gratis pobiera i odprowadza podatki i wszelkie opłaty sądowe. Dodatkowo, notariusz wysyła informacje o zawartych umowach do kilkudziesięciu urzędów, tak jak np. geodezji czy ksiąg wieczystych. Zajmuje się tym blisko 4 tysiące osób, które pracują w kancelariach. Po zmniejszeniu taks, część z nich skończy bez pracy, a co z tym związane, w aktach notarialnych zaczną pojawiać się błędy, nie mówiąc już że do niektórych urzędów w ogóle mogą nie docierać dane – twierdzi KRN. Kancelarie notarialne mówią, że wprowadzenie pomysłu Ziobry może spowodować zniknięcie części kancelarii. Blisko 600 takich kancelarii mieści sie w miejscowościach do 50 tysięcy mieszkańców. Tam zarobki notariuszy są znacznie mniejsze niż w większych miastach. Oznacza to, że prawie każda taka kancelaria notarialna może zniknąć.
Ministerstwo Sprawiedliwości tak odpowiada na dość kompromisowy projekt polskich notariuszy – “Prace nad naszym projektem są już w końcowej fazie. Chcemy się jednak zastanowić na propozycją Stowarzyszenia, bo jest ciekawa. W najbliższych dniach podejmiemy decyzję, co dalej, bo ludzie też niecierpliwie czekają na obniżki” – Tomasz Jaskłowski.